Zaginięcie Polki w Szwecji. Dzieci znalazły jej torebkę z telefonem i kartą kredytową
Na rzeczy należące do Beaty R. natknęła się czwórka dzieci, która zbierała jeżyny niedaleko stacji benzynowej Preem w portowym mieście Ystad. Polkę ostatni raz widziano w oddalonym o 50 kilometrów Malmoe. Z Warto zaznaczyć, że z Ystad odpływają promy do Świnoujścia, a wspomniana stacja benzynowa leżała niedaleko trasy prowadzącej do terminala promowego.
W znalezionej torebce odkryto nie tylko kartę kredytową zaginionej kobiety, ale także jej telefon. Dzieci zostały już przesłuchane, jednak ze względu na dobro śledztwa, rzecznik policji Jens Norling nie ujawnił szczegółowych okoliczności dokonanego przez nie odkrycia.
Mąż zaginionej przebywa w areszcie
Dziennik „Aftonbladet” zwracał uwagę na zatrzymanie męża Beaty R., z którym kobieta była w trakcie rozwodu i walki o wyłączną opiekę nad dziećmi. Polka bezskutecznie prosiła też o ochronę prawną przed mężczyzną z powodu rzekomych gróźb i przemocy z jego strony. Dzień przed zgłoszeniem zaginięcia mąż odwoził Beatę R. srebrnym Suzuki Vitara z 2002 roku. Samochód może mieć związek z zaginięciem, dlatego szwedzka policja prosi świadków o zgłaszanie się z informacjami na jego temat.